Luksus to...? - Podkład adaptujący LUXE - recenzja
Dziś kolejna recenzja produktu. Tym razem podkładu z serii LUXE firmy Avon.
Miało być luksusowo. A jak jest naprawdę?
Firmę
Avon zna chyba każdy. To zdecydowanie światowy lider na rynku
kosmetycznym. Nie ma osoby, która przynajmniej raz w życiu nie
posiadała, chociaż jednego ich kosmetyku. Wachlarz produktów mają
szeroki. Kosmetyki kolorowe, perfumy, do ciała i do twarzy. Od jakiegoś
czasu do swojej oferty wprowadzili również inne produkty takie jak
torebki, zegarki, biżuterię. Jak dla mnie jest to osobiście przesada,
ale co kto lubi.
Mi
osobiście ich kosmetyki nie służą ale wiadomo, każdy ma inny typ skóry i
to co dla mnie jest nie dobre, to nie znaczy, że dla Was również.
Przetestowałam naprawdę gamę ich kosmetyków i żaden z nich nie skradł
mojego serca. Sporadycznie decydowałam się u nich jedynie na zakup
perfum. Zapachy mają trwałe i trafiają w moje gusta, ale dzisiaj
nie o tym.
Podkład,
o którym piszę otrzymałam w prezencie w ubiegłe Święta Bożego
Narodzenia. Przyznam, że była to dla mnie niespodzianka, ponieważ
kwestia doboru podkładu jest tak indywidualna, że podziwiam tego kogoś
za odwagę.
Każdy
kto śledził moje wcześniejsze wpisy wie, że należę do osób o bardzo
suchej skórze. Mam skłonności do powstawania suchych skórek -
szczególnie zimą, kiedy twarz jest narażona na bardzo niskie
temperatury.
Kolor/trwałość:
Kolor, który otrzymałam to Nude Bodice. Pierwsze
wrażenie po nałożeniu na twarz: "Wyglądam jakoś blado". Po godzinie
jestem już na twarzy lekko pomarańczowa i niestety już można dopatrzeć
się nierównego pokrycia podkładu. Nie dosyć, że się utlenia to jeszcze
spływa z twarzy. Szczególnie jest to widocznie na linii brwi. Po kilku
godzinach moja twarz wygląda naprawdę nieestetycznie. Skórki są bardzo
podkreślone, podkład się warzy - szczególnie na nosie.
W moim przypadku podkład trzyma się na twarzy góra dwie godziny. Potem już wyglądam naprawdę
źle.
Krycie:
Lekkie, zdecydowanie nie nadaje się dla osób z problemami trądzikowymi.
Opakowanie:
Eleganckie, gustowne, luksusowe - to jedyna rzecz, która ma coś wspólnego z nazwą tego podkładu.
Konsystencja/wydajność:
Podkład
jest bardzo rzadki. Konsystencja oleista. Ja podkładem malowałam się 3
razy w tygodniu przez rok czasu i zużyłam około połowy, więc nie można zarzucić mu braku wydajności.
Cena:
w normalnej cenie: 56 zł/ w promocyjnej 38zł
Zapach:
Nie jest to lekki zapach, zdecydowanie bardziej mocny i agresywny.
Podsumowanie:
Plusy:
+opakowanie
+wydajność
+ma dużo odcieni do wyboru
Minusy:
-podkreśla skórki,
-utlenia się,
-spływa z twarzy
-warzy się (szczególnie na nosie)
Jak dla mnie wielkie NIE!
Daję 2/5 (za opakowanie)
Jak miałyście go okazję przetestować dajcie znać jak się u Was sprawdzał.
Jestem bardzo ciekawa Waszego zdania.
Jestem bardzo ciekawa Waszego zdania.
Wszelkie prawa zastrzeżone! Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie zdjęć bez zgody autora zabronione.
Już za podkreślanie skórek ma dla mnie minus ;/
OdpowiedzUsuńWięcej minusów niż plusów... Avon to w ogóle nie jest według mnie dobra firma i nie ma nic wspólnego z luksusem.
OdpowiedzUsuńZ Avonu sprawdziły mi się tylko perfumy... kosmetyki do makijażu mają fatalne.
UsuńMiałam kiedyś podkład z avonu i był super kupiłam ostatnio ten sam i okazał się wielką klapa. Nie lubię kolorowki avonu
OdpowiedzUsuńZa taką cenę można znaleźć o niebo lepszy podkład. Powinni popracować nad jakością. Dziękuję za odwiedziny ;)
UsuńMam tlustą cerę, więc u mnie dopiero by się nie sprawdził. Swoją drogą tak jak napisałaś kupić komuś podkład to odwaga. Sama bym nie kupila komuś bez sprawdzenia koloru.
OdpowiedzUsuńA Probowalaś tego podkładu z bazą? Może byłoby lepiej?
Tak, oczywiście. Podkład bardzo szybko się ściera i zostają żółte placki. Kolor utlenia się przynajmniej o ton.
UsuńZ wyglądu jest bardzo profesjonalny ale jeśli tak beznadziejny to ja odpuszczę. Ostatnio uwielbiam rimmela i nie narzekam bo cena przystępna i zachowuje dobrze.
OdpowiedzUsuńTeż mam jeden podkład Rimmela (lasting finish) i mi się sprawdza.
UsuńKosmetyki z AVONu przeważnie miały pozytywne recenzje. Jednak ta... No cóż. Szkoda, że się nie sprawdził. Już samo nałożenie na rękę nie wyglądało dobrze. Skórki, kryje 1/2 h, mocny zapach... Ja tu widzę same minusy oprócz opakowania :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że prezent nie do końca się sprawdził :/
Pozdrawiam,
http://my-little-world-olimpia.blogspot.com/
Na początku podkład wygląda ładnie, skóra wygląda na zdrową, rozświetloną.. a po połowie godziny już się cała błyszczy i mam placki na twarzy. Szybko się ściera i to niestety go skreśla.
Usuńkiedyś korzystałam z podkładów avonu, ale przerzuciłam się na mineralne ;)
OdpowiedzUsuńDlatego nie kupuję takich rzeczy w Avonie. :)
OdpowiedzUsuń